porady dla pisarza

6 rzeczy, bez których pisarz się nie obejdzie

Zacznę od słów Amos Oz: Pisanie wiersza jest jak flirt, pisanie opowiadania jest jak dłuższy romans, pisanie powieści jest jak małżeństwo. Kiedy chcesz napisać powieść, nastaw się na długą, pełną zakrętów drogę, podczas której doznasz wiele porażek, ale również sukcesów.

Na blogu znajdziesz artykuł o 7 rzeczach, które potrzebne są pisarzowi, ale to bardziej rzeczy materialne. Poniższe, to rzeczy, które nie tak łatwo uzyskać, a co gorsza, jeszcze trudniej utrzymać.

1. Motywacja

Bez motywacji nie ma niczego. Nie schudniesz, o ile ty sam lub ktoś/coś Cię nie zmotywuje. Ile razy wmawiałeś sobie, że ciuchy skurczyły się w praniu? Nie nauczysz się angielskiego, jeśli nie będziesz zmotywowany perspektywą wyjazdu, nowej pracy bądź nawet oceny bardzo dobrej na świadectwie.

Tak samo jest z pisaniem, jeśli odpowiednio się nie zmotywujesz, to cała Twoja praca pójdzie na marne, a właściwie w ogóle się nie zacznie.

Pisanie powieści to działanie długodystansowe, a motywacja uwielbia szybko znikać, chować się po kątach. Dlatego trzeba zadbać o motywację, by nie porzucić swojego projektu pisarskiego po kilku rozdziałach.

2. Ośli upór

Odpuszczasz sobie daną scenę, bo Ci nie idzie i już nigdy do niej nie wracasz? Piszesz opowiadanie, ale nagle do głowy przychodzi Ci pomysł na kolejny tekst i o wiele ciekawszy? Jesteś już w połowie książki, ale nagle porzucasz ją, bo już Ci się nie chce albo masz inne sprawy na głowie? Mija kilka miesięcy i zaglądasz do folderu z Twoimi tekstami i widzisz same niedokończone historie?

Czy to trochę niesmutne?

Im dłuższa historia do opowiedzenia i im więcej stron do napisania, tym szybciej przychodzi znużenie i zmęczenie materiału, przez co nowy pomysł wydaje się atrakcyjniejszy w stosunku do starego. I dlatego, Ciebie jako pisarza powinien cechować ośli upór, bo im bardziej będziesz uparty, tym większe prawdopodobieństwo, że dotrwasz do końca książki.

3. Konstruktywna krytyka

Magiczna, przez niewiele osób dobrze wykonywana, a przez jeszcze więcej osób pomijana, bo po prostu się jej boją. Niepotrzebnie.

Konstruktywna krytyka jest dla pisarza drogowskazem, który nie pozwala na błądzenie, lecz dążenie prawidłową ścieżką. Bo przecież my sami nie zauważymy własnych błędów. Dopiero po długim odleżeniu tekstu zaczynasz się zastanawiać, co właściwie miałeś na myśli, choć i to nie gwarantuje sukcesu podczas poprawek. W końcu zżyłeś się z tą historią, polubiłeś bohaterów, znasz świat od podszewki.

Twoi beta readerzy wręcz przeciwnie, więc wychwycą to, czego Ty nie zauważysz.

4. Beta readerzy

Wspomniałam o nich we wcześniejszym punkcie. Beta readerzy to osoby, które sceptycznym i świeżym okiem spojrzą na twój tekst i wytkną nie tylko rażące błędy ortograficzne, czy interpunkcyjne, ale też dojrzą nieścisłości fabularne, takie jak np.:

a) w poprzedniej scenie bohater miał nóż, a w następnej nagle w jego ręku pojawia się pistolet,

b) bohaterka dostaje ubrania od plemienia, które jest od niej niższe,

c) córka bohaterki przez pierwszych dziesięć stron ma na imię Anna, a potem nagle zmienia się w Joannę.

Wskaże Ci też, że nie rozumie przedstawionego świata albo brakuje kilku elementów, które mogłyby urozmaicić historię. Powie, czy bohater główny go przekonuje, czy jednak musisz jeszcze nad nim popracować.

Beta readerzy to skarb i zawsze trzymaj ich blisko siebie i dbaj o te relacje.

5. Egoizm

Pisarz musi stać się egoistą i to właściwie od razu, gdy tylko zasiada do pisania powieści. Owszem, pomagaj swoim bliskim, spędzaj z nimi czas, interesuj się ich życiem, ale pamiętaj, że powieść sama się nie napisze. Zachowuj równowagę pomiędzy czasem dla swoich bliskim a czasem, podczas którego piszesz historię Twojego bohatera.

6. Odpowiednie miejsce do pisania

Z tym punktem jest różnie, bo niektórym pisze się dobrze tylko i wyłącznie w łóżku lub przy biurku. Innym znowu jest to obojętne. Byle był czas i nastawienie do pisania. Tutaj nie mogę polecić konkretnej recepty na idealne miejsce do pisania, ponieważ różnimy się od siebie.

Jedyną radę, jaką mogę dać, to znajdź miejsce, w którym nikt i nic nie będzie Cię odciągać od pisania. Nie zapomnij też, że musi być wygodne.

Czy posiadasz te 6 rzeczy, bez których pisarz się nie obejdzie? Jak z Twoją motywacją do pisania albo z uporem? A może wciąż pracujesz nad tym, by stać się egoistą?

Podziel się z tym w komentarzu.

Subscribe
Powiadom o
guest
21 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Anonimowy
Anonimowy
8 lat temu

Zgadzam się całkowicie z tym, co napisałaś. Szczególnie z konstruktywną krytyką – jednak dopóki jej nie doświadczymy, tak naprawdę nie będziemy wiedzieli o czym mowa 🙂 Dlatego zachęcam wszystkich do sprawdzania się tak często, jak się tylko da i korzystania z pomocy kolegów bogatszych o doświadczenie.

Egoizm również jest bardzo ważny, postawiłabym go nawet na równi z motywacją – bez tych dwóch elementów trudno chociażby przysiąść do pisania, które w rzeczywistości jest niczym innym, jak cięzką harówką. Uporu także nie może zabraknąć. Na przykład, właśnie zaczęłam pisać moją powieść po raz trzeci, właśnie po otrzymaniu konstruktywnej krytyki. Sama chyba też musiałam do niej dojrzeć 😉

Pozdrawiam ciepło 🙂

Alicja Wlazło

admin
admin
8 lat temu
Odpowiedx  Anonimowy

Co ja mogę na to odpowiedzieć? Nic dodać, nic ująć. 🙂
A co do poprawiania książki to witaj w klubie, już któryś raz zmieniam fabułę.

madi kostro
madi kostro
8 lat temu

Ujęłaś to w ciekawy i prosty sposób. Faktycznie trzeba te rzeczy pamiętać. Zaczęłam pisać opowieść, opublikowałam prolog tego opowiadania na moim blogu i poprosiłam o opinię, ale nikt chyba nie miał chęci zostawić komentarza, a szkoda bo wiedziała bym czy coś trzeba zmienić. To przecież też ważne w pisaniu.:-)

Anonimowy
Anonimowy
8 lat temu
Odpowiedx  madi kostro

Witaj,
czy mogłabyś podać adres, bądź nazwę – chętnie przeczytam 🙂

Pozdrawiam,
Alicja Wlazło

Laura G
8 lat temu

Przydałby mi się taki przedczytacz. Czasami człowiek zupełnie bezkrytycznie patrzy na swój tekst, a za chwilę zbyt surowo. Czasami akcja dzieje się w kilku miastach jednocześnie, zupełnie nie celowo, a główny bohater nosi kilka nazwisk :). Ośli upór bywa najważniejszy. Wiem z własnego doświadczenia, zwłaszcza gdy brak weny, a nowy pomysł wydaje się jak przygoda. Ostatnio zaczęłam traktować swoich bohaterów jak dobrych przyjaciół. Tyle, że wciąż potrafię wystawić ich do wiatru, bo brakuje mi słów. Tylko z czasem to właściwe słowa przychodzą. Wtedy mogę pisać i kilka godzin, robię notatki na paragonach i jest fantastycznie :). Tak naprawdę trudno znaleźć osoby, które zechcą przeczytać tekst. Pozdrawiam! Notka super tak w ogóle. Chyba powinnam od tego zacząć, a nie od osobistej refleksji, ale ja już tak mam. Zaczynam o czymś i mówię bez porządku.

admin
admin
8 lat temu
Odpowiedx  Laura G

Takie dni, kiedy pisze się bez problemu są najcenniejsze i najfajniejsze. 🙂 Sama zawsze pracuję nad oślim uporem, bo nie zawsze mi to wychodzi. Mam kilka niedokończonych tekstów, które zawsze patrzą na mnie z nadzieją, że może dopiszę resztę.

Krystyna
8 lat temu

Świetna lista. Jak najbardziej się zgadzam. Szczególnie z egoizmem. To naprawdę jedno z podstawowych narzędzi pisarza. To dzięki niemu King może się zamknąć na osiem godzin i pisać. To dzięki niemu potrafimy odmówić koleżance, która po raz setny prosi nanas o przysługę, zabierając czas na pisanie.

admin
admin
8 lat temu
Odpowiedx  Krystyna

U mnie ten egoizm nie zawsze wychodzi. Widocznie jestem za dobrą osobą. 🙂

admin
admin
8 lat temu
Odpowiedx  Krystyna

U mnie też jest czasem ciężko z egoizmem, jednak wychodzę z założenia, że skoro poświęcam rodzinie i pracy większość czasu, to mogę zagarnąć dla siebie chociaż skrawek.
Niestety ostatnio okazało się, że skrawek to za mało. Pragnę zanurzyć się we własnej historii głęboko, ledwie dostrzegając realny świat. Mam ogromną nadzieję, że wakacje mi to umożliwią.

Krystyno, ja bym chyba nie potrafiła tak, jak King pisać osiem godzin bez przerwy. Na chwilę obecną trzy to moja górna granica. Potem po prostu piszę bzdury, które na drugi dzień poprawiam dwa razy dłużej.
Czasem lepiej napisać mniej, a lepszej jakości. Przynajmniej w moim wypadku 😉

admin
admin
8 lat temu
Odpowiedx  Krystyna

Ala, to chyba tylko wytrenowani pisarze mogą tyle pisać. U mnie graniczna liczba to 4 godziny, potem nie tylko piszę bzdury, ale samo napisanie zdania zajmuje mi o dwa razy więcej czasu.

Pseudointelektualna
Pseudointelektualna
8 lat temu

A talent?
Ja jestem z tym romantyków, z tych idealistów, tych z wielkimi hasłami w głowie co uważają pisanie za sztukę/
Skoro piszę jestem artystą.
Polecam swój blog http://pseudointelektualna.blogspot.com gdzie staram się tworzyć, nie jak rzemieślik, ale jak artysta.

admin
admin
8 lat temu

Talent to zazwyczaj 1% tego wszystkiego co nazywamy pisaniem. 😉 Reszta to walka ze słowami, własnym lenistwem, czy zbytnią pobłażliwością.

admin
admin
8 lat temu

Zgadzam się z Monika, mimo, że również jestem romantyczną optymistką. Juz dawno się przekonałam, że talent tylko ułatwia, ale bez ciężkiej pracy, samozaparcia oraz walki z własnym rozpuszczonym ja wiele nie zadziałały. Tyczy się to wszystkich dziedzin życia, nie tylko pisarstwa.

admin
admin
8 lat temu

Dodam jeszcze, że nie ma prawdziwego artysty bez rzemieślnika. Bez niezliczonej korekty, dołożenia tekstu, by odpoczął. Zreszta na całą istotę pisarza składa się wiele czynników.

Marša
Marša
8 lat temu

Tak się zastanawiam, czy 3 oraz 4 to trochę nie to samo. Bo beta, która nie potrafi zjechać tekstu tam, gdzie on na to zasługuje, to nie beta. I piszę "zjechać" z przymrużeniem oka, ale czasami należy wprost powiedzieć: to ci totalnie nie wyszło, bo nie da się czytać, bo… popraw, do diabła. Nadmiar finezji, próba bycia miłym i pluszowym tylko złagodzi przekaz i może nie odnieść oczekiwanego skutku. 🙂

admin
admin
8 lat temu
Odpowiedx  Marša

Oczywiście, że nie można być zbytnio finezyjnym, ale samych słów krytyki też nie można dawać, zwłaszcza kiedy nie znamy osoby, którą mamy oceniać. Nie każdy jest gotowy na ostrą krytykę.
W 4 chodzi o to, by mieć na stałe takie osoby, bądź chociażby osobę. 😉 Ale poniekąd to są podobne do siebie punkty.

Marša
Marša
8 lat temu

Z osobami na stałe należy uważać. Osoby na stałe są świetne w roli mobilizatorów, one pomagają przebrnąć przez dołki, ciągną za uszy i w ogóle. Wydaje mi się jednak, że trzeba zachować zdroworozsądkowy margines do ich opinii, o tyle o ile, że człowiek przyzwyczaja się do czyjegoś pisania, do sposobów patrzenia i tak dalej, a co za tym idzie na pewne rzeczy przestaje być wyczulony. Naturalna sprawa. Chyba że się ma czytacza, który umie zachować dystans i w ogóle. Taki czytacz to skarb <3 🙂

admin
admin
8 lat temu
Odpowiedx  Marša

Wierz mi, że mam takie osoby. Zwłaszcza od jednej ciągle dostaję baty. 😉

Subiektywnie Kira
Subiektywnie Kira
8 lat temu

Przyznam, że najgorzej jest się uporać z czasem i tym, aby wszystko rzucić i robić swoje. W szczególności na początku jest to trudne. Gdy już się zostaje tym pisarzem i ma się kilka książek w dorobku, to ludzie rozumieją. A gdy dopiero się zaczyna, gdy spędza się większość czasu na tekstach, z których nic nie wynika, ale jednak się ćwiczy i umacnia własny warsztat, to ludzie nie rozumieją. Mają cię za "morderce czasu". "Wolisz pisać te swoje gryzdoły, zamiast ze mną wyjść". Cóż, nikt nie wie, jak dużo trzeba poświęcić, aby osiągnąć, chociaż wystarczający poziom.

admin
admin
8 lat temu

Dobrze powiedziane – poświęcenie. W dodatku ludzie lubią też pytać: "to ile stron napisałaś?" i jak słyszą małą ilość stron napisaną przez długi okres czasu, to dziwią się, że tak marnie mi idzie. 😉
Dla mnie najtrudniejszy jest ośli upór. Nawet nie wiesz, ile mam niedokończonych projektów, bo zaraz wpadam na kolejny genialny pomysł. 🙂

aninim
aninim
6 lat temu

to jest problem nie pożadam żadnych z tych cech a musze napisać opowiadanie w 3 dni