fantastyka

Fantastyka? To prościzna!

Spora część ludzi nie docenia fantastyki. Nie traktuje jej poważnie, bo przecież to nie jest ambitna proza. Krzyczą: Fantastyka to prościzna! Tworzysz świat jak średniowieczu, dodajesz trochę magii, kilka dziwnych stworzeń i masz fantastykę. Niestety, niektórzy tak myślą i wciąż ganią pisarzy fantastyki, że wzięli się za najłatwiejszy gatunek.

Jesteś pisarzem tego gatunku?

Tak? To super, bo mam Ci do zakomunikowania jedną rzecz, którą masz zapamiętać na zawsze.

Fantastyka nie jest łatwa do pisania.

Zwłaszcza gdy naprawdę dbasz o swoich czytelników i chcesz napisać porządną powieść, w której wszystko jest logiczne i powiązane ze sobą.

Dlaczego prawdziwe fantasy to nie prościzna?

1. Mapa świata

Z czym kojarzy się tworzenie mapy świata? Tutaj jezioro, tam góry, a gdzieś indziej kilka wiosek. I proszę bardzo, mapa świata zrobiona.

Uśmiechasz się? Bardzo dobrze, bo jeśli choć raz brałeś się za tworzenie mapy fantasy, to wiesz, że trzeba przemyśleć wiele rzeczy. Jeśli Twój bohater będzie odbywał podróż, a jego droga prowadzi przez określone królestwa, to nie mogą leżeć, gdzie popadnie. Od położenia danej osady zależny jest charakter jej mieszkańców. Trudno, żeby ludzie mieszkający w krainach wiecznego zimna byli otwarci, weseli i wciąż tańczyli. Tak samo, jak ludzie z ciepłych krain w ogóle się do siebie nie odzywali, a ich domy dzieliły kilometrowe odległości.

Zgrzyta Ci tu coś?

Dobrze Ci zgrzyta. Wystarczy spojrzeć na Europę i porównanie narodowości Szwedów i narodowości Włochów. Jak Ci się kojarzą? Czy Szwedzi nie są spokojni i stronią od ludzi, a Włosi towarzyscy i chętni do zabawy?

Co jeszcze utrudnia tworzenie mapy? Odpowiednie nazwy poszczególnych terenów, miast, jezior, rzek, lasów. Owszem, możesz zaszaleć i dać nazwę Jezioro Thorgotodesr, Puszcza Ghtordes, ale czy te nazwy coś mówią? Nie oddają klimatu tego terenu, zwłaszcza kiedy chcesz, by ta część mapy była ważna w Twojej historii. 

Wszystko zależy od kontekstu, ale co brzmi lepiej Jezioro Thorgotodesr czy Jezioro Ostatniego Oddechu?

2. Prawa rządzące światem

A dokładniej, prawa w królestwach, czy też osadach. System monetarny, język, normy, zwyczaje danych plemion, czy też ras. Jeśli w Twoim świecie panuje magia, to też muszą być określone prawa, jak jej używać i do czego w ogóle można używać.

W jednej historii magowie będą wręcz bóstwami, bo mogą wyczarować właściwie wszystko, nawet sutą kolację. W drugiej będą jedynie lekarzami, umiejącymi tworzyć napoje lecznicze, ale za nic nie będą mogli wskrzesić zmarłego.

W fantastyce (jak i w innych gatunkach) wszystko musi być ze sobą powiązane i logiczne, bo czytelnik od razu dostrzeże brak konsekwencji

Raczej nie chcesz strzelać sobie w stopę, prawda? Raz straconego czytelnika nie idzie odzyskać.

3. Rasy

Już mówiłam o tym, dlaczego wymyślam własne rasy, a nie stosuję utarte schematy jak elfy, wampiry i inne wyeksploatowane stworzenia fantastyczne. Wykorzystując te postacie w niezmienionej formie, można naprawdę ludzi zniechęcić do fantastyki i utwierdzić w przekonaniu, że ten gatunek należy do najłatwiejszych. A tak nie jest.

Załóżmy, że piszesz historię o 6 różnych rasach, które żyją obok siebie. Każda rasa charakteryzuje się innymi zdolnościami, innymi cechami, mają różne charaktery. Jedna rasa jest wojownicza, a druga ma pokojowe nastawienie i nie za bardzo lubi się z pierwszą, ale sąsiadują ze sobą i muszą jakoś ze sobą żyć.

Opisanie każdej rasy na tyle, by czytelnik ją zrozumiał, a równocześnie nie dowiedział się wszystkiego od razu to nie lada sztuka.

4. Bohaterowie i ich język

Stworzenie nowego języka od podstaw to nie lada wyczyn. Jeśli chodzi o pojedyncze słowo, czy nawet nazwę zaklęcia to można wymyślić pokręconą (ale niezbyt mocno!) nazwę. Jednak zabawa z całym językiem to już nie przelewki. Za to zabierają się ci, którzy mają o tym pojęcie.

5. Research

Właściwie to powinien być pierwszy krok, zanim cokolwiek napiszesz w fantastyce, bo światy fantastyczne osadzone są zazwyczaj (co nie oznacza, że zawsze) w czasach średniowiecza, gdzie nie było elektryczności, kanalizacji, ubrań termoaktywnych, czy też szybkich samochodów. W dodatku nie zawsze łatwo znaleźć potrzebne informacje. 

Cechą dobrej fantastyki nie jest zmyślenie wszystkiego i uzasadnienie tego – bo tak jest w świecie fantastycznym, ale właśnie stworzenie iluzji prawdziwego świata. Bohaterowie muszą się napracować, żeby uzyskać pożywienie. Muszą walczyć, by przetrwać. Nie używają magii, nie latają z różdżką i nie krzyczą zaklęć, które w jednej chwili ich uleczają, bądź wybawiają z opresji. 

Powtórzę: fantastyka nie jest prosta do pisania. To wiele godzin, dni i miesięcy kombinowania, szukania informacji i łączenia wszystkiego ze sobą, by stanowiło jedną logiczną całość.

Jakie jest Twoje zdanie? Brałeś się za pisanie historii w świecie fantasy? Sprawiło Ci to dużo trudności? Podziel się swoją opinią.

Subscribe
Powiadom o
guest
23 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
S.S. Dream
8 lat temu

Witam, często wchodzę na bloga i bardzo podobają mi się zawarte tu informacje, bo mało jest takich blogów 🙂 Również piszę powieść fantasy, to bodajże od 7 czy więcej lat i przez jedną trzecią tego czasu właśnie tak myślałam: fantastyka jest łatwa. Może tak, gdy tworzy się coś "łatwiejszego", jak np. Zmierzch, gdzie wszystko osadzone jest w rzeczywistym świecie i wystarczy tylko zmienić cechy jednej i dwóch ras, ale najtrudniejsze moim zdaniem jest napisanie powieści takiej, jak Tolkiena – z własną mapą, rasami i tak dalej. Pamiętam, jak zaczynałam pisać: wszystko było nudne, nielogiczne i niedopracowane, ale w końcu zmieniłam całkowicie fabułę, bohaterów i świat. Dopracowałam fabułę, mapę, rasy, bohaterów i wszystko inne aż pokochałam cały ten nowy świat bardziej od poprzedniego. Też myślałam, że to będzie łatwe, ale to bardzo męczące i czasochłonne, dlatego myślę, że fantasy to chyba najtrudniejszy gatunek do napisania. Pozdrawiam 🙂

admin
admin
8 lat temu
Odpowiedx  S.S. Dream

Cieszymy się, że informacje, które tu zamieszczamy są pomocne. 🙂 Głównym celem podczas tworzenia bloga była właśnie pomoc młodym pisarzom. Niektórzy wciąż uważają, że pisarze nie powinni się uczyć.
Co do fantastyki to tylko na pierwszy rzut oka wydaje się, że to łatwizna. Jeśli ktoś chce napisać naprawdę dobre fantasy to nie ma zmiłuj, zwłaszcza kiedy wprowadza się nowe rasy, bo trzeba wszystko dokładnie wytłumaczyć.

Łajka 92
Łajka 92
8 lat temu

Moim zdaniem o wiele łatwiejszy jest gatunek science fiction, który jest niejako ,,spokrewniony" z fantastyką. Oba gatunki jako filmy i książki bardzo lubię. Aby napisać książkę fantasy, trzeba dokładnie obserwować świat, i przyjrzeć się (przede wszystkim) światu, jaki chcemy opisywać. Ja na przykład wyszukuję pomocne informacje o danym gatunku (najistotniejsze cechy), które pomału (ale nie od razu) wplatam w powieść.
Istnieje wiele podgatunków fantasy, więc każdy miłośnik gatunku jako takiego znajdzie coś dla siebie 🙂
Tolkien dla przykładu w scenach bitewnych inspirował się latami wojny, w których żył i przez to te sceny właśnie zabierały najwięcej tchu (jak dla mnie :)).

admin
admin
8 lat temu
Odpowiedx  Łajka 92

Zbieranie informacji to jeden z elementów, o których pisarz nie może zapomnieć. Musimy być uczciwi w stosunku do czytelników. 🙂

Iza Kramarz
Iza Kramarz
8 lat temu

Zgadzam sie :/ ja co prawda ulokowalam opowiesc w spolczesnym swiecie, ale i tak nie jest latwo

Wonith
Wonith
7 lat temu

Łał, strasznie fajne masz podejście, czy też macie podejście to fantastyki. Dzieła tworzone w oparciu o Wasze wytyczne mają realne szanse zaistnieć w jakże pięknym świecie książki, gdzie każdy wchodzi jak do swojego azylu.
Jestem Wonith i zapraszam na mojego bloga, gdzie publikuje moje własne utrzymane w klimacie fantastyki dzieło, jest to mój debiut.
Nie wiem jak to wygląda z perspektywy neutralnego czytelnika, a zwłaszcza tak wymagającego, ale jakoś trzeba się dowiedzieć.
Zapraszam.

http://wonithlerger.blogspot.com/

Knight Martius
Knight Martius
7 lat temu

Uważam, że fantasy (inne gatunki fantastyki na razie odłóżmy na bok) jest cholernie trudnym gatunkiem literackim, szczególnie gdy chce się stworzyć od podstaw nowy świat.

Problem w tym, że nie widzę siebie piszącego w innym gatunku.

Monika Syminowicz
7 lat temu
Odpowiedx  Knight Martius

Tak samo jak ja, fantasy zawsze było moim ulubionym gatunkiem do pisania, chociaż thrillery też nieźle mi wychodzą. 🙂

Malessia85
Malessia85
7 lat temu

Przyznaje, że pisanie fantastyki zdecydowanie jest bardzo trudne. Najtrudniej jest chyba z prawami rządzącymi światem. Jednak uwielbiam fantastykę, czytam ją od dawna i pragnę pisać ten gatunek. Gdy byłam młodsza uwielbiałam wymyślać nowe światy. I chociaż wiem, że to to trudne, nie zrezygnuję 🙂

Monika Syminowicz
7 lat temu
Odpowiedx  Malessia85

Poniekąd stworzenie nowego świata i praw nim rządzących zawsze było trudne, ale nie niemożlwie. 😉 Najważniejsze, by nie opisywać dziwnych zachowań bohaterów zdaniem „bo tak jest w tym świecie fantastycznym”, zawsze trzeba wytłumaczyć dlaczego jest tak, a nie inaczej. 🙂

kometax
kometax
6 lat temu

Sądzę, że z magią jako wytłumaczeniem zjawisk w świecie fantasy jest jak z pieprzem; odrobina doda smaku potrawie a zbyt dużo sprawi, że stanie się ona niezjadliwa. Osobiście w swoich tekstach stosuję zasadę, że każde użycie magii ma swoją cenę (i nie jest to skurczenie paska many ;p) im poważniejsze nagięcie praw fizyki, tym większą.

Monika Syminowicz
6 lat temu
Odpowiedx  kometax

Bardzo dobre podejście! Im trudniej, tym ciekawiej. 😀

Maks.S
Maks.S
6 lat temu

Ja wprowadziłem niewiele magi, choć główny bohater niejako się nią pała. Ma ona skutki uboczne. Bohater chce dowiedzieć się skąd ja ma, ale problemy polityczne zmuszają go do porzucenia wątku. Czy taka przerwa to dobry pomysł?

Hoviel
Hoviel
6 lat temu

W mojej powieści tworzę świat od nowa. Choć oparty jest na klimacie średniowiecza, raczej kreuję państwo, które ma poglądy i mody z różnych epok, nie opieram się na konkretnej, sama wymyślam kulturę. Jeśli chodzi o umiejętności magiczne to czarodzieje mają bardzo ograniczone pole manewru, ich talenty są bardziej jak długotrwała choroba, przynosząca niekiedy pozytywne skutki.
Czy takie podejście jest zgubne? Można uznać, że olewam sprawę, tworząc własne zasady, tylko troszeczkę oparte na średniowieczu? 🙂

Monika Syminowicz
6 lat temu
Odpowiedx  Hoviel

Nie, to nie jest zgubne. To Twój świat i Twoje prawa,najważniejsze by ich się trzymać. Właśnie dobrze, że czarodzieje mają pewne ograniczenia, bo to powoduje, że historia staje się realna, a nie wydumana, gdzie postacie moga walczyć przez 24h i nawet się nie zmęczą. 😉

Elwira Kaczmarek
Elwira Kaczmarek
6 lat temu

Również się zgadzam ze stwierdzeniem, że pisanie fantastyki nie jest proste. Sama coś tam próbuję napisać, co biorąc pod uwagę szkołę (jestem w trzeciej gimnazjum) jest jeszcze trudniejsze, bo nie mam czasu pomyśleć nad fabułą, postaciami… mogę zdradzić tylko tyle, że w mojej powieści akcja dzieje się w dwóch światach: rzeczywistym i fantastycznym.

Alkione
Alkione
6 lat temu
Odpowiedx  Elwira Kaczmarek

Skądś to znam. Też jestem w trzeciej gimnazjum, gonienie materiału przed egzaminem, nic bardziej nie zachęca do pisania!
…Byle do świąt. W końcu tyle fragmentów w folderze czeka ma rozwinięcie, eh… :’)

xd
xd
6 lat temu

bardzo ciekawy artykuł i bardzo mi pomógł bo chce napisać czały cykl książek fantasy. DZIĘKUJe!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Monika Syminowicz
6 lat temu
Odpowiedx  xd

Proszę bardzo. 🙂 Cieszę się, że wpis Ci pomógł. 😉

Karol Kurek
Karol Kurek
6 lat temu

Więc tak… Od początku zdradzę, że mam problem z ortografią i czy to jest duży problem? Mimo to jestem humanistą kocham zabawy słowne itd. Jednak to nie jest meritum sprawy. Postanowiłem osadzić mój świat w czasach współczesnych, do tego na naszej Ziemi. Dorzućmy do tego mocną reprezentację bogów, ich wpływów oraz ich wyznawców, którzy „robią całą robotę”. Czy to ma jakiś sens?
PS: Fantastyczny artykuł. Dał mi trochę do myślenia.

Monika Syminowicz
6 lat temu
Odpowiedx  Karol Kurek

„Robią całą robotę”? Co masz na myśli? Że bogowie pojawiają się w trudnych momentach i ratują bohaterów z opresji?

Każdy świat fantastyczny ma sens, o ile prawa w nim rządzące są logiczne i nie pojawiają się nagle, kiedy bohaterzy są w opresji i trzeba im jakoś pomóc. 😉

kronos
kronos
6 lat temu

Fajne porady, ale jak czytam niektóre książki fantasy to wymiękam, że „zwykły śmiertelnik” mógł coś takiego wymyślić. Weźmy np. Ricka Riordana i jego ostatnią powieść „Statek umarłych”. Genialna fabuła, zapierające dech w piersi przygody no i ten świat stworzony na podstawie mitologii nordyckiej. Takich rzeczy to się nie da nauczyć, trzeba mieć po prostu niesamowity talent! 😉

Waldek
Waldek
5 lat temu

Zgadzam się, choć myślę, że kluczem jest przede wszystkim WIEDZIEĆ, co chce się osiągnąć swoją literaturą. Czy ma charakteryzować się wartką akcją, a może filozoficznymi wstawkami? Może warto skupić się na bohaterach i ich przemyśleniach, a może na opisach otoczenia? A wreszcie: Może połączyć wszystko razem?

Wszystko to co opisałaś jest w zasadzie racją, choć myślę, że nie jest to wytyczna, która sprawia, że twój świat żyje – inteligentny pisarz potrafi czarować słowem niczym różdżką czarodziej z jego książki, a więc porywa czytelnika talentem opowiadania. Nawet najlepiej dopracowane szczegóły, rasy i inne elementy powieści mogą być niewystarczające, jeśli nie ubierze się tego zgrabnie w… słowa, czyli w to co w pisaniu najważniejsze 🙂

Waldek