Zastanawiałeś się kiedyś, dlaczego tak niewielu ludzi sięga po swoje marzenia pisarskie, a jeszcze mniej je spełnia? Bierze się za pisanie, ale w połowie lub pod sam koniec traci cały zapał. A czy Ty dojrzałeś już, by o nie zawalczyć?
Krok pierwszy – podejmij decyzję
Rozejrzyj się wokoło i zastanów, czego tak naprawdę chcesz. Skoro znalazłeś się na naszym blogu, wierzę, że odpowiedź brzmi: chcę pisać. Uświadom sobie własne pragnienia, nie zasłaniając się wymówkami, drogami ucieczki. Musisz wiedzieć, czego chcesz. Gdy to zrozumiesz, reszta zacznie się toczyć jakby mimowolnie. A czy się zatrzyma? Zależy tylko od Ciebie.
Marzenia pisarskie nie są niczym innym, jak planami
Wiesz już, że chcesz pisać, więc czas ustanowić sobie plan. Niektórzy powiedzą Ci, że najlepiej ustalać małe cele, aby łatwo je było osiągnąć. Pierwszy rozdział, rozwój postaci, niezwykle trudna scena, sprawiająca niemałe trudności.
Jednak osobiście poszłabym dalej.
Załóż, że skończysz pierwszą książkę, kolejną, następny tom, rozpoczniesz sagę. A czemu nie posunąć się jeszcze odrobinę w przód? Wydać wszystkie książki, otrzymać nagrodę, wyobrazić sobie siebie podpisującego własne dzieło pośród fanów.
Twoich fanów.
Może Ci się wydać, że przesadzam, ale z pewnej mądrej książki treningowej zapamiętałam jedno: programowanie własnego umysłu przybliża cię do celu. Często sam jesteś przeszkodą, którą musisz pokonać. Hamują cię własne obawy.
Nie bój się swoich marzeń pisarskich!
Możesz pragnąć pisać z wielu powodów. Bo chcesz przekazać swój punkt widzenia, napisać biografię dawno zmarłej cioci, podzielić się narastającymi w Tobie historiami; ale też, bo chcesz być sławny, chcesz zobaczyć własne dzieło w każdej księgarni w kraju, a może i na świecie. A może po prostu pragniesz pisać z samej przyjemności tworzenia?
Nie powiem, który powód jest właściwy, ponieważ odpowiednim jest każdy, który jest Twoim powodem. Nie powinieneś pisać, biorąc pod uwagę powody innych; znajdź własny. Tylko wtedy będziesz naprawdę zadowolony z procesu pisania.
Odważ się wypuścić własne marzenia na wolność! Trzymając je w głowie, zamknięte za kratami rozsądku nic nie zdziałasz, a kiedyś możesz spojrzeć wstecz z żalem. Z żalem, że nie podjąłeś ryzyka. Z żalem, że zaprzepaściłeś szansę na własne spełnienie i szczęście.
Życzę Ci odpowiednich decyzji.
Ja swoją podjęłam. Jest nieodwracalna i diametralnie zmieniła moje życie, wzbogacając je o nowe doświadczenia.
A Ty? Co zdecydowałeś?
Jestem niepoprawną optymistką, dla której nie ma rzeczy niemożliwych. Nie podaję w wątpliwość istnienia smoków; nawet w przeszłości udało mi się jednego oswoić. W 2018 roku wydałam swoją debiutancką powieść Zaprzysiężeni: Mrok. W 2019 roku ukazało się drugie wydanie, a w 2020 roku druga część Zaprzysiężeni: Iskra.
Czy korzystałaś z tej strony http://jak-napisac-ksiazke.zlotemysli.pl/
To samo zdanie znajdujące się tutaj jest identyczne do tego na tamtej stronie, na dodatek tak samo pogrubione. Hmm…
Które zdanie? Konkretnie, proszę 🙂
Cytuję że strony, która podałeś/podałaś: "Każdy powód jest dobry, jeśli tylko jest Twoim powodem." A ja napisałam: "Nie powiem ci, który powód jest właściwy, ponieważ odpowiednim jest każdy, który jest twoim powodem."
Identyczne, nie sądzę. Bardzo podobne, a jakże. Ale do czego zmierzasz czytelniku/ Czytelniczko? Do tego aby pokazać, że w internecie możesz znaleźć dwa podobne zdania? 😉
Po prostu wpisy wydały mi się bliskie do siebie, ale zgadza się, źle użyłam słowa "identyczne" bo są podobne. Może zabrzmiało to jak hejt, ale nie miałam nic złego na myśli 🙂
Nic się nie stało, ale wolałam naprostować. 🙂 Czasem może się zdarzyć, że jeden tekst/zdanie/fragment będzie kojarzył się z innym. Tego nie da się uniknąć, bo niemal wszystko zostało już powiedziane. 🙂 Tak sami jest z wymyślaniem fabuły do książki – rzadko kiedy będzie ona całkowitą rewolucją i nowością 🙂
Nie, korzystałam z własnego doświadczenia i własnych przemyśleń, ale chętnie przejrzę powyższą stronę. 🙂
Dzisiaj na angielskim w pracy rozmawialiśmy własnie o realizacji marzeń. Niestety większość osób widzi problemy (no bo przecież nigdy nie ma zupełnego luzu), ale zamiast zdecydować, że poszuka obejścia/rozwiązania, stwierdzają, że się nie da. Ja zdecydowałam i piszę, pracuję nad realizacją, ale reszta skupiła się głównie na tym, co im "uniemożliwia" realizację marzeń.
Bardzo się cieszę, że Ty skupiłaś się na pozytywach i dążyła do spełnienia swoich marzeń. Niestety ludzie często sami pozbawiają się możliwości rozwoju, bo tak jest prościej. 🙂
Wpisy wydają się podobne bo piszą o jasnych oczywistościach, o których niestety wielu z nas zapomina goniąc za sukcesem i ulegając jedynie trendom a nie własnym przekonaniom:/
Dla mnie bardzo fajna notka przypominająca o tym co ważne 🙂
Tradycyjnie zapraszam do siebie 🙂
Bardzo Ci dziękuję i na pewno zajrzę 🙂
To "kontrowersyjne" zdanie jest kluczowe w tym wpisie- liczą się tylko nasze powody! W przeciwnym razie zawsze będziemy chcieli spełniać cudze oczekiwania, a to na pewno nie pomoże rozwinąć nam skrzydeł!
Bardzo się cieszę, że to mówisz! To są rzeczy niby oczywiste, a jednak niewiele osób potrafi dojść do podobnych wniosków na własną rękę 🙂