jak zaciekawić czytelnika

Mnogość idei, a brak czasu. Cz. 6

jak zaciekawić czytelnika

Przedstawiam kolejny wpis, skupiający się na wyborze najwłaściwszego pomysłu z posiadanych pomysłów.

Dzisiaj chciałabym spojrzeć na przedstawiany przeze mnie problem z nieco innej perspektywy, a mianowicie – z punktu widzenia czytelnika.

Czy czytelnika zaciekawi twój pomysł?

Jest to z pewnością pytanie nadrzędne, jednak wielu pisarzy często je pomija. Uważają, że skoro pomysł im się podoba to ich czytelnicy będą zachwyceni. Jednak są w błędzie. To, co podoba się im jako kreatorom, niekoniecznie musi się spodobać czytelnikom, którzy są wymagającymi odbiorcami. Już od swojej pierwszej książki musisz się im przypodobać zarówno stylem, jak i nietuzinkową fabułą. Jednak na pierwszej książce nie koniec – jeśli pierwsza im się spodobała, od kolejnych będą oczekiwali tego samego, jeśli nie lepszego poziomu. Właśnie dlatego tak ważne jest, abyś zadał sobie pytanie:

Czy czytelnika zaciekawi twój pomysł?

Jak się tego dowiedzieć? W bardzo prosty sposób. Najpierw musisz zdecydować w jaką grupę docelową będzie celować twoja pozycja. Tak naprawdę nie ma znaczenia czy to będą renciści, młodzież, czy studenci. Ważne jest, żebyś ty sam zdawał sobie sprawę kim są twoi czytelnicy. A co, jeśli już to wiesz?

Po pierwsze, musisz poświęcić trochę czasu, aby usiąść i zastanowić się czy historia, którą chcesz opisać przypadnie czytelnikom do gustu. Jeśli nie, zastanów się, w jaki sposób mógłbyś ją ulepszyć, aby dotarła do większego grona odbiorców. Czasem trzeba dodać jedną lub kilka scen, czasem postać, zmienić fabułę, a czasem co nieco usunąć.

Po drugie, dobrze by było, gdyby udało ci się znaleźć przedczytaczy wywodzących się z grupy, dla której będzie przeznaczona twoja książka. Jest to swoistego rodzaju test, dzięki któremu dowiesz się, co razi twoich czytelników, a co im się spodobało. Kiedy już się tego dowiesz, będzie ci o wiele łatwiej poprawiać powieść.

Mam nadzieję, że rozwiałam niektóre z twoich wątpliwości oraz natchnęłam cię do planowanie swojej pisarskiej pracy, zanim się jeszcze za nią weźmiesz.

Pozostałe wpisy z cyklu:

[siteorigin_widget class=”SiteOrigin_Widget_Button_Widget”][/siteorigin_widget]
[siteorigin_widget class=”SiteOrigin_Widget_Button_Widget”][/siteorigin_widget]
[siteorigin_widget class=”SiteOrigin_Widget_Button_Widget”][/siteorigin_widget]
[siteorigin_widget class=”SiteOrigin_Widget_Button_Widget”][/siteorigin_widget]
[siteorigin_widget class=”SiteOrigin_Widget_Button_Widget”][/siteorigin_widget]
[siteorigin_widget class=”SiteOrigin_Widget_Button_Widget”][/siteorigin_widget]
 Zdjęcie: unsplash.com - Neven Krcmarek
Grafika na zdjęciu - Monika Syminowicz

DOBRY PODPIS

Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Barbara Kirszniok
7 lat temu

„Czy czytelnika zaciekawi twój pomysł?” – Zawsze znajdą się osoby, które pokochają twój tekst i ten sam tekst innym się nie spodoba.

A ja uważam, że najsurowszym czytelnikiem jest sam autor, bo znając fabułę, bohaterów itd., musi sam siebie zaskoczyć. A to nie lada wyczyn. Później może myśleć o innych odbiorcach.

„(…) dobrze by było, gdyby udało ci się znaleźć przedczytaczy wywodzących się z grupy, dla której będzie przeznaczona twoja książka.” – Tacy ludzie to skarb. Bo ocenią cię i subiektywnie i obiektywnie.