jak opisać tłum

Nie zgub się w tłumie!

Wiesz, co się powtarza w każdej książce? Moment, w którym musisz opisać tłum. Może nie zawsze będziesz musiał się na nim skupić, lecz jedynie o nim wspomnieć. Jednak najczęściej prędzej czy później w Twojej powieści pojawi się tłum.

Może bohater będzie przedzierał się przez tłum ludzi na targu, gdy będzie uciekał przed strażnikami królewskimi? Może bohaterka wraz z przyjaciółkami pojedzie na koncert znanej gwiazdy i przed wejściem zobaczy setki ludzi? A może bohaterowie będą razem prowadzić park rozrywki podczas długiego weekendu?

Obojętnie, jaką historię przedstawiasz, dojdziesz do chwili, gdy będziesz musiał się zmierzyć z przedstawieniem tłumu.

A to nie jest łatwe. Na początku, potem jest prościej.

Tłum kryje w sobie wiele skrajnych sytuacji

W jaką pułapkę możesz wpaść, kiedy zabierasz się za opisywanie tłumu? W taką, że wszyscy ludzie płaczą, śmieją się, chodzą wokół sceny… Zasadnicze pytanie – czy tak rzeczywiście jest w tłumie.

Dobrze, podczas występu kabaretu tłum się śmieje, ale czy na pewno każdy? Istnieją ludzie, którzy nie mają poczucia humoru i nie rozumieją żartów (osobiście znam taką osobę), a zostali zaciągnięci przez bliską im osobę. Kiedy kabaret przedstawia wyjątkowo udany żart, ktoś może przedzierać się przez zatłoczone przejście do budki z napojami albo po prostu iść do toalety. Ktoś jeszcze inny dostał wiadomość, że jego dziecko miało wypadek samochodowy i zrywa się gwałtownie.

Jak widzisz, mimo że tłum śmieje się z dobrego dowcipu, to część osób robi całkowicie coś innego.

Jak pokazać tłum?

Skup się na kilku scenach, osobach. Przyj się tłumowi w lunaparku. Z początku wydaje się, że to zbita masa ludzi, którzy chcą się dobrze bawić. Gdy przyglądasz się lepiej, zaczynasz dostrzegać więcej detali.

Przy wejściu do lunaparku matka próbuje uspokoić płaczące dziecko. W głębi dostrzeżesz klauna, który ustawia się do zdjęcia w dwoma nastolatkami. Obok niego mężczyzna zaprasza wzięcia udziału w zawodach strzelniczych. Nagle słyszysz śmiech, odwracasz się i widzisz kobiety obejmujące się w pasie i patrzące na siebie, jak zakochani. Mijają budkę z napojami, watą cukrową i innymi słodkościami. Akurat sprzedawczyni podaje chłopcu mrożony zielony napój.

Jedno miejsce, jeden tłum, a wyłuskałeś 5 różnych scen, które mógłbyś bardziej rozpisać.

Jak?

To już zależy od Ciebie. Twój bohater może być prywatnym detektywem, który obserwuje obie kobiety, by mieć dowód w sprawie rozwodowej dla męża jednej z nich? Albo wolisz przedstawisz scenę, gdzie seryjny morderca szuka w tłumie kolejnej ofiary?

Co daje skupienie się na określonych osobach z tłumu?

Czytelnik doświadcza uczucia, że sam znajduje się w tłumie. Dzięki swojej wyobraźni wchodzi w świat, który istnieje w książce i słyszy śmiech kobiet, mężczyznę nawołującego do wzięcia udziału w zawodach, zapach waty cukrowej.

Co się stanie, gdy napiszesz, że na placu był tłum? Nic. Twój czytelnik zobaczy tylko morze głów i szybko zapomni o tej scenie.

Jak jeszcze można pokazać tłum?

Z daleka. Nie skupiaj się na pojedynczych jednostkach, lecz na grupach ludzi. Twój bohater stoi na wzgórzu i przygląda się niszczycielskiej sile ognia trawiących domy. Po chwili podjeżdżają wozy strażackie i strażacy jak dobrze naoliwiona maszyna biorą się za ratowanie domów kompletnie obcych im osób.

A może patrzy na moment, kiedy jego żołnierze forsują główną bramę zamku i w końcu im się to udaje? Morze ludzi wdziera się do środka, a do uszu Twojego bohatera dobiegają krzyki i wrzaw bitwy.

Wybierz odpowiednią perspektywę

Tłum możesz opisać albo z bliska, albo z daleka. Który jest lepszy? To zależy od Twojej historii, od tego, kim jest Twój bohater i co chcesz pokazać. Tłum z lunaparku przedstawiłam z bliska, ale co powiesz na pokazanie go z daleka, gdy terrorysta podłożył ładunki wybuchowe w strategicznych miejscach i z daleka będzie patrzył na to, co za chwilę się stanie?

A postać, która stała na wzgórzu? Zmień perspektywę i niech bierze udział w bezpośrednich walkach i dostrzeże konkretne jednostki.

W zależności od historii skup się na tłumie w taki sposób, który najlepiej przeniesie czytelnika w przedstawiany przez Ciebie świat. 

Opisywałeś już tłum? Jeśli tak, na czym się skupiłeś? Z jakiej perspektywy go pokazałeś?

Subscribe
Powiadom o
guest
3 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Vela
8 lat temu

Kto by pomyślał, że przedstawienie tłumu może nie być takie proste!

admin
admin
8 lat temu
Odpowiedx  Vela

Kiedyś też mi się wydawało, co to za problem opisać tłum. 😉

Łajka 92
Łajka 92
8 lat temu

Czyli to tak samo, jak opisywanie jednego dnia z życia codziennego wielkiego miasta?
Jak dla mnie to dość proste, ale i tak muszę ćwiczyć, i przyglądać się życiu codziennemu tych metropolii, chociaż sama mieszkam w małym mieście 🙂
Bardzo się przydaje przy pisaniu klimatu cyberpunkowego, którego jednym z głównych elementów są przeludnione miasta – wiadomo, królują tu wieżowce i oślepiające neony uliczne 🙂

Pozdrawiam serdecznie 🙂 🙂